Logowanie

Ślubne tematy

 
IX edycja Podkarpackich Targów Ślubnych Wedding Live

Świątecznie, filmowo…

Świątecznie, filmowo…

Święta Bożego Narodzenia to czas wyjątkowy dla wszystkich. Wraz z początkiem grudnia powoli zaczynamy się do nich przygotowywać. Wtedy też, chcąc podsycić nasz radosny nastrój, do kin wchodzą nowe filmy „sezonowe", a programy telewizyjne zalewane są motywem Świętego Mikołaja i Gwiazdki. Jednak trzeba zauważyć, że wszystkie historie są takie same. Można by powiedzieć, że wykształcił się swoisty gatunek świątecznych filmów. Dlatego też chcieliśmy Wam dzisiaj przedstawić trzy filmy, z których dwa na pewno znacie, albo przynajmniej o nich słyszeliście, a jeden troszeczkę odstaje od reszty...

Bajkowe klimaty

Na pierwszy ogień idzie pewnie wszystkim znany „Grinch: świąt nie będzie" (2000). Oczywiście jest to typowy film o zabarwieniu fantazyjno-komediowym. Ponadto jest zaliczany do kina familijnego, czyli skierowany do całych rodzin, nie wykluczając najmłodszych ich członków. Jeśli ktoś nie kojarzy tego filmu, to krótko zarysuje fabułę. Rzecz dzieje się w miasteczku Ktosiowo. Jego mieszkańcy są bardzo dobrymi ludźmi i uwielbiają kupować prezenty na Święta. Jednak na górze przed miasteczkiem mieszka potwór o imieniu Grinch, który nienawidzi Świąt, dlatego postanawia wykraść z Ktosiowa wszystkie świąteczne atrybuty, żeby je później zniszczyć. Na ratunek Świętom wyrusza mała dziewczynka. Poznaje ona historię Grincha, z której dowiadujemy się dlaczego stał się zły. Oczywiście możemy się domyślić jak kończy się cała historia. Dlaczego warto oglądnąć „Grincha"? Może właśnie dlatego, żeby odprężyć się przy niewymagającym myślenia filmie i wdrożyć się w świąteczny nastrój.

Miłosne komplikacje w płatkach śniegu

Jeśli mówimy o Świętach Bożego Narodzenia i związanymi z nimi filmami, to nie możemy pominąć kultowej już komedii romantycznej „To właśnie miłość" z 2003 r. Dla wielu ludzi ten film to kategoria „trzeba zobaczyć w grudniu". Ci, którzy nie znają lub nie kojarzą tego filmu po tytule, muszą szybko nadrobić zaległości. Właściwie trudno jest opisać co się dzieje w filmie, ponieważ fabuła nie jest spójna. Tak naprawdę na całość składa się kilka historii, można powiedzieć nowelek, które łączy jedna wspólna cecha - trudna miłość. Kilkoro ludzi, o różnych pozycjach zawodowo-społecznych w podobnym czasie zakochuje się. Oczywiście, jak to w komediach romantycznych bywa, nie od początku mogą być razem. Każde z nich ma swoją wyjątkową historię, a wszystko rozwiązuje się w Boże Narodzenie. To ten specjalny czas zmienia losy ludzi. Daje im energię, by coś zmienić w swoim życiu. Każdej parze zawzięcie kibicujemy, ale nie wszystkim się uda... Powód dlaczego warto oglądnąć „To właśnie miłość" jest prosty. Nie ma lepszego filmu, który doskonale łączy w sobie tematykę miłosną i świąteczną atmosferę i robi to w sposób niebanalny.

Zakazana miłość?

Na sam koniec musimy wspomnieć o świetnym filmie, który nie doczekał się premiery w Polsce, być może ze względu na jego treść. Mowa o komedii „Make the Yuletide Gay" (2009), co można przetłumaczyć jako „Spraw, aby Święta były kolorowe/gejowskie". Prawdą jest, że nie wszyscy tolerują homoseksualizm, jednak pozostali powinni obejrzeć ten film. Historia toczy się wokół Olafa (Keith Jordan) - studenta, który jedzie do rodzinnego domu na Święta Bożego Narodzenia. Jego partner Nathan (Adamo Ruggiero) nie żyje dobrze ze swoimi rodzicami, odkąd dowiedzieli się, że jest gejem, dlatego na Święta zostaje sam. Zawiedziony i osamotniony Nathan postanawia w końcu pojechać do Olafa. W domu rodzinnym swojego chłopaka odkrywa, że ten nie powiedział jeszcze swoim rodzicom o orientacji seksualnej. Ponadto mama Olafa próbuje zeswatać syna z sąsiadką, która z kolei odkrywa tajemnice chłopaków i stara się im pomóc. Jednak przy świątecznym śniadaniu Olaf nie wytrzymuje pod naciskiem Nathana i w końcu wyjawia rodzicom sekret. Jeśli jesteście ciekawi jak skończyła się historia takiej trudnej miłości, to serdecznie polecam obejrzeć „Make the Yuletide Gay".

 

A Wy, znacie jeszcze inne, godne polecenia świąteczne filmy?

 

Agata Tuchowska

 

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim:
Adres e-mail znajomego:
Wyślij
sss

Twój nick:

Treść komentarza:

Opublikuj
sss
Czytaj inne ślubne tematy z działu: Kulturalnie, romantycznie
Czekolada, miłość i… film!

Czekolada, miłość i… film!

Ponieważ za oknem zima, dzisiaj postanowiliśmy powrócić do motywu czekolady, która łączy ludzi gorącym uczuciem. A to wszystko za sprawą filmu...
Czytaj więcej
Musical inny niż wszystkie – Cry-baby

Musical inny niż wszystkie – Cry-baby

Dzisiaj propozycja weekendowa dla wszystkich fanów filmu śpiewanego. Lubicie musicale? Naszym zdaniem są stosunkowo specyficzne w swojej naturze i rzadko kiedy...
Czytaj więcej
Ciepło, cieplej…,gorąco!

Ciepło, cieplej…,gorąco!

Co zrobić gdy zima zbliża się ku nam wielkimi krokami a my niestety nie jesteśmy entuzjastami minusowych temperatur? Chyba większości jest...
Czytaj więcej
Wzruszenie po japońsku, czyli „Dom z małych kostek"

Wzruszenie po japońsku, czyli „Dom z małych kostek"

Zimowe wieczory sprzyjają rozleniwieniu. Niestety nie jest to tylko wymigiwanie się od czynności fizycznych, ale nawet od... myślenia! Taką porą najchętniej...
Czytaj więcej
Czekoladowe popołudnie z Joanne Harris

Czekoladowe popołudnie z Joanne Harris

Powieść Joanne Harris „Czekolada" idealnie wpasowuje się w późnojesienną aurę. Chociaż akcja książki przypada na Wielki Post (a więc okres na...
Czytaj więcej
Copyright 2007-2024 - SuperSluby.pl