Plastic-fantastic przed ślubem?
Moda na przedślubne operacje plastyczne to za Oceanem już rutyna. Powiększanie piersi, liposukcja, wypełnianie ust. Amerykanie nazywają to zjawisko: ,,Bridalplasty" - swego czasu przyszłe Panny Młode rywalizowały ze sobą w kategorii operacji plastycznych w reality show o tym samym tytule. Do niedawna zjawiskiem absolutnie powszechnym było surowe odchudzanie albo zabiegi doraźnie upiększające. Ale pomimo, że jak wiadomo - Polki są najpiękniejsze, dajemy się porwać trendowi, zamieniając własną dyscyplinę i odrobinę dobroczynnego relaksu, na ostrze skalpela. Czy słusznie?
Zdecydowanie NIE!
Nie dość, że najczęściej odbywa się to kosztem jakości samego wesela, ponieważ nie oszukujmy się, taka fanaberia jest bardzo kosztowna. Co więcej - nieodwracalna! Wiele z nas zapomina o tym decydując się pochopnie na drastyczną zmianę miseczki albo znaczne powiększenie ust. Dlaczego to robimy? Dla siebie? Dla narzeczonego? Po co?
Dla siebie - ,,bo będę się lepiej czuła"
Bzdura! Po pierwsze Matka Natura doskonale wie, co robi i jest mądrzejsza od niejednego chirurga plastycznego. Po drugie niejednokrotnie klientki chirurgów plastycznych najchętniej cofnęłyby czas, wracając do swojego poprzedniego ,,ja". Pół biedy, jeśli w takiej sytuacji możemy na ładnych parę miesięcy zaszyć się w domu przy wiecznie zgaszonym świetle i kursować jedynie na trasie klinika-dom, aż do zaprowadzenia stosownego ,,ładu" w naszym organizmie. Ale przecież my niebawem gramy w najważniejszej scenie naszego życia! I to przed niemałą publicznością.
Dla niego - ,,będę mu się bardziej podobać"
Kolejny absurd! Nasz ukochany pokochał nas takie jakie jesteśmy, takie jakie nas poznał. Nie znam mężczyzny, który byłby oczarowany zanadto odmienioną przyszłą małżonką na ślubnym kobiercu. Niejednokrotnie jeszcze trochę opuchniętą. Istne oszustwo! Ponadto, jeśli nie mamy wystarczającego potwierdzenia i świadomości tego, że dla narzeczonego jesteśmy najpiękniejszymi istotami na ziemi, to zamiast rozpatrywać wszystkie ,,za" i „przeciw" poddania się operacji plastycznej, zastanówmy się nad istotą i sensem tej miłości.
Ogromne ryzyko
Ponieważ na wyobraźnie najlepiej działają fakty, przypomnijmy sobie historię 24-letniej Szwedki. Pacjentka - studentka ostatniego roku biomedycyny - zdecydowała się na zabieg przed wyznaczonym na przyszłe lato ślubem. W śpiączkę zapadła w kilka dni po operacji. Niestety, nie udało się zlikwidować skutków niedotlenienia mózgu, które były konsekwencją reakcji alergicznej na jedną z substancji. Ostatnie zarejestrowane w mediach informacje zatrzymały się na wegetatywnym stanie młodej dziewczyny. Cała historia miała miejsce w Gdańsku. Niebezpieczeństwa nie stanowi więc jedynie nieestetyczny efekt albo niewyobrażalnych rozmiarów opuchnięcia. Skutki mogą być dużo, dużo poważniejsze. A co gorsza, nieprzewidywalne.
Apel o zdrowy rozsądek!
Dziewczyny, pamiętajcie, że nie bez powodu to właśnie Wy stajecie u boku swojego ukochanego na ślubnym kobiercu. Nie tylko dla niego, ale i dla wszystkich bliskich jesteście tego dnia najpiękniejsze na świecie! Nie zachowujmy się jak zgnuśniałe, zakompleksione i rozkapryszone księżniczki, którym wiecznie mało. Trochę ruchu, dobry fryzjer i weekend w Spa z przyjaciółką załatwią sprawę!
Najpiękniejsze jest to, co naturalne. Niezależnie od wieku. A Panna, jak sama nazwa wskazuje, Młoda, w niemalże wszystkich przypadkach, nie ma żadnego racjonalnego powodu do tak poważnych ingerencji chirurgicznych. Każdy etap naszego życia rządzi się swoimi prawami i nie starajmy się stawać mu na drodze. Bo może się zemścić!
Aleksandra Daniszewska
Plażuj z głową
Lato w pełni i pogoda dopisuje, dlatego co raz więcej widzimy osób mocno opalonych. Ciemna, wręcz brązowa skóra nie wygląda atrakcyjnie,...
Czytaj więcej
Ukoić nerwy
Stres. Stres! Już niemal paranoja. Tak właśnie większość par szaleje przed ślubem, podczas gdy wszystko załatwione, dopięte na ostatni guzik.
Nie szarpmy...
Czytaj więcej
Zadbaj o skórę zimą
Zimne, często mroźne powietrze na dworze i ciepłe, suche w pomieszczeniach. Te skoki temperatury niekorzystnie wpływają na stan naszej skóry. Jesienią...
Czytaj więcej
Makijaż Panny Młodej
W dniu, w którym każdy szczegół zaplanowany został z chirurgiczną precyzją, trudno wyobrazić sobie, by makijaż odbiegał od wymarzonego ideału. Droga...
Czytaj więcej
Makijaż ślubny
Kto najbardziej stresuje się podczas ślubu? Myślę, że Panna Młoda. I to właśnie na jej twarzy, rezultaty stresu będą najbardziej widoczne,...
Czytaj więcej
|