Ślubne tematy

Przedślubne wątpliwości

Znacie film „Uciekająca panna młoda"? Jeżeli tak, dobrze wiecie, że tuż przed samym ołtarzem ogarnąć Was mogą przedślubne wątpliwości. Co wtedy robić? Jak im zapobiec? A może wsłuchać się w wewnętrzny głos? O tym, co oznaczają takie wahania i skąd się biorą , dowiecie się z dzisiejszego artykułu. Miłej lektury drogie Panie!

Wątpliwości coraz więcej...

Każda panna młoda przeżywa ogromny stres. Miesiące przygotowań, nieprzespane noce, mnóstwo nerwów. Nie trudno o rozdrażnienie, a nawet... wątpliwości. Zdajemy sobie sprawę z tego, że właśnie ten mężczyzna ma być naszym partnerem już do końca życia. Ta wizja nieuchronności naszej decyzji powoduje, że zadajemy sobie pytanie „czy to aby na pewno ten jeden, jedyny?". Nie jest to nic nienaturalnego. Takie wahania dopadają nie tylko panny młode, ale również panów! Niestety, nie jesteśmy w stanie powiedzieć Wam, jak pozbyć się ich całkowicie. Pewne jest tylko to, że jeżeli od dłuższego czasu czujecie się szczęśliwe i kochane, wątpliwości należy odsunąć na bok. Jeżeli obawy miną przed ołtarzem, możecie być pewne, że były to jedynie wymysły powstałe na skutek stresu.

Oswójcie stres!

Na co dzień jesteście oazą spokoju, jednak w okresie przedślubnym łatwo Was rozzłościć i sprawić, że wybuchacie właściwie bez przyczyny? Jedyną słuszną radą jest powiedzenie sobie: „dość!". Zatrzymajcie się na chwilę i zastanówcie, czy ważniejsze w dniu ślubu jest dopięcie wszystkiego na ostatni guzik, czy też radość i miłość, którą macie celebrować. Jeżeli same nie radzicie sobie z przygotowaniami, zastanówcie się nad zatrudnieniem ślubnego konsultanta. To dodatkowy wydatek, ale też ogromna pomoc i odciążenie. Stres co prawda działa mobilizująco, ale co za dużo, to niezdrowo!

Podświadomość - najlepszy doradca?

Jeśli jednak przedślubnym obawom końca nie widać, a głos rozsądku wciąż podpowiada Wam „to nie on, nie jego kochasz", może należy przemyśleć swoją decyzję jeszcze raz. Na forach internetowych możemy przeczytać apel o pomoc niejednej zrozpaczonej dziewczyny:

„...Mam wspaniałego faceta, Narzeczonego, bo za kilka miesięcy bierzemy ślub. Wszystko jest już ustalone, zarezerwowane, suknia wisi w szafie itd... Ale nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje. Nachodzą mnie coraz częściej wątpliwości czy dobrze robię wychodząc za mojego Narzeczonego. Zupełnie nie wiem skąd to się wzięło. On naprawdę jest cudowny, zakochany we mnie bez pamięci, poświęca się dla mnie, robi wszystko żeby mnie uszczęśliwić. Ja też bardzo Go Kocham. Bardzo chcę wyjść za Niego. Z jednej strony nie mogę sobie wyobrazić życia bez Niego, kiedy długo się nie odzywa szaleję z niepokoju, gdy Go długo nie widzę tęsknię niesamowicie. A z drugiej strony czasem patrząc na jakiegoś faceta myślę "ciekawe jak by mi było z tym facetem" czy ja jestem jakaś nienormalna?".

Rozmowa z kimś najbliższym, przeanalizowanie na chłodno, czy Wasze uczucia są szczere czy dyktowane jedynie przez rozum lub przyzwyczajenie, to jedyne wyjście. Decyzja i tak należeć będzie do Was. Jeśli postanowicie odejść, na pewno zranicie drugą osobę, jednak pomyślcie jak bardzo zabolałoby ją oszustwo i małżeństwo bez miłości. Swoją drogą, ciekawe, czy autorka wpisu na forum znalazła szczęście i pozostała u boku swojego narzeczonego...

Drogie Panie, przedślubne obawy miewa naprawdę wiele z nas. Niektóre spowodowane są stresem, inne brakiem pewności. Od Was zależy, czy podejmiecie ryzyko i zaufacie swojemu uczuciu. Wszystkim Wam życzę dużo, dużo miłości i żadnych wątpliwości!

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim:
Adres e-mail znajomego:
Wyślij