Ślub w supermarkecie

Co można robić w centrum handlowym? W zasadzie wszystko. Można zrobić zakupy, zjeść obiad, oddać ciuchy do pralni, dorobić klucze... W centrum handlowym na Śląsku można nawet... wziąć ślub! Pierwszy w Polsce ślub w galerii handlowej odbył się w Katowicach. Czy to dowód na to, że wszystko jest już na sprzedaż?
Pierwsza taka ceremonia w Polsce
Przysięgę małżeńską w centrum handlowym zawarli w Katowicach 23-letnia Monika i 27-letni Przemek. Młodzi wygrali takie wesele w konkursie zorganizowanym przez największy na Śląsku kompleks handlowy i jedną z ogólnopolskich sieci radiowych. Uroczystość odbyła się na głównym placu centrum handlowego, a poprowadził ją urzędnik stanu cywilnego. Choć Państwo Młodzi mieli możliwość zawarcia ślubu kościelnego w kaplicy przy centrum handlowym, nie zdecydowali się na to. Wokół sceny, za którą posłużyła specjalnie przebudowana fontanna, zasiedli goście Państwa Młodych. Ale nie tylko oni obserwowali ceremonię. Niecodziennemu ślubowi przyglądało się również kilkuset klientów centrum handlowego, którzy spędzali sobotnie popołudnie na zakupach. Po ceremonii Młodzi odtańczyli na scenie walca, do muzyki wykonywanej przez kwartet smyczkowy. Ich pocałunek widzowie przyjęli oklaskami. Sami Nowożeńcy byli bardzo zadowoleni z wygranej, która umożliwiła im tak huczny ślub z wielką ilością gości...
Czy ślub w supermarkecie to ułatwienie czy przesada?
Wesele stało się nie tylko pewnym spektaklem, ale też sposobem na zwiększenie sprzedaży produktów. Bowiem w centrach handlowych nic nie dzieje się przez przypadek, a podejmowane tam działania mają charakter marketingowy. Ludzie konsumują już obecnie wszystko, łącznie z takimi momentami jak ślub. Być może ci młodzi nie myślą teraz o tym. Ale nie wiemy czy zastanawiają się nad tym, że kiedyś ich dziecko zapyta, gdzie brali ślub, a ich odpowiedź będzie brzmieć: „W centrum handlowym kochanie".... A może uważają to za żart, patrząc na to z perspektywy dobrej zabawy oraz tego, że będą mieli ślub za darmo, bo nie musieli kupować mnóstwa rzeczy czy usług? Markety stały się nowymi świątyniami, które mają zaspokoić wszystkie potrzeby konsumentów. I trudno się z tym nie zgodzić. W niedzielę coraz mniej Polaków zagląda do kościoła, zaś coraz większe tłumy gromadzą się w wyrastających jak grzyby po deszczu centrach handlowych. Czy możemy się więc dziwić ślubom w markecie? Kiedyś musiało do tego dojść. Zresztą, trudno o bardziej wymowny znak czasów. Chcielibyśmy jedynie przestrzec przed przenoszeniem wszystkich ważnych elementów naszego życia na korytarze centrów handlowych, ponieważ można łatwo przesadzić!
Nie chcemy oceniać Młodej Pary, która pobrała się w takim właśnie miejscu. Życzymy im wszystkiego najlepszego! A Wy, sami oceńcie, czy ślub w markecie to świetny pomysł czy kicz.
Lucyna Ramotowska
Mowa kwiatów
Kwiaty są ważnym elementem zarówno dekoracji pomieszczeń, jak i stylizacji Panny Młodej. Zwraca się uwagę na ich odpowiednie dopasowanie kolorystyczne, jak...
Czytaj więcej
Ślubne wierszyki, czyli teksty na etykiety z ciastem weselnym, butelki z alkoholami, podziękowania dla gości…
Co by tu napisać na tych wszystkich etykietkach, winietkach, podziękowaniach i zaproszeniach? To pytanie, które często kłębi się w ...
Czytaj więcej
Ślubne wpadki
Kiedy zaplanowany z takim pietyzmem ślubny scenariusz w najistotniejszych momentach, zaczyna mijać się z zastaną rzeczywistością, możemy być pewni, że nadprogramowe...
Czytaj więcej
Cała prawda o naukach przedmałżeńskich
Są obowiązkiem dla każdej pary chcącej zawrzeć ślub kościelny bądź konkordatowy. Trwają od kilku dni do trzech miesięcy. Odbywają się w...
Czytaj więcej
Zaproszenia dla szanownych gości
Zaproszenia są bardzo ważnym elementem w przygotowaniach przedślubnych. Odzwierciedlają szacunek i sympatię do zapraszanych osób. Warto zwrócić uwagę nie tylko na...
Czytaj więcej
|