Logowanie

Ślubne tematy

 

Wpadka goni wpadkę, czyli jak uniknąć lawiny niepowodzeń

Wpadka goni wpadkę, czyli jak uniknąć lawiny niepowodzeń

Wszystko dopięte na ostatni guzik, a jednak! Niemal zawsze, w mniejszym lub większym wymiarze coś musi pójść nie tak. Norma. W większości przypadków niestety nie mamy wpływu na klasyczne ślubne wpadki. Warto jednak zadbać o zminimalizowanie wszelkiego ryzyka.

 

Jak się bronić przed nieoczekiwanym?
W natłoku spraw organizacyjnych nie zapomnijmy aby przystanąć na chwilkę i zastanowić się czy aby na pewno WSZYSTKO jest ,,dograne". Powołajmy strażników - najlepiej najbliższych z rodziny, aby trzymali pieczę nad najważniejszymi kwestiami. Niech np. mama zapyta kontrolnie o obrączki przed wyjazdem do kościoła. Popatrzmy też na nasze weselne wybory z praktycznego punktu widzenia, np. czy nasze buty zbyt wysokim obcasie nie przejdą do legendy za sprawą spektakularnego orła wywiniętego przed kościołem. Oto kilka potencjalnych wpadek, których spróbujmy uniknąć.

Marchewka
Miała być śródziemnomorska opalenizna a jest... pomarańczowa tragedia! Na opakowaniach samoopalaczy powinien widnieć kategoryczny zakaz używania ich przed planowanym weselem. I nie jest to niestety wina samego producenta, którego nieszczęsne użytkowniczki przeklinają rześko po nieudanej ,,sesji", bowiem nie potrafimy przewidzieć jak nasza skóra zareaguje na któryś ze składników znajdujących się w kremie samoopalającym. Jednemu ładnie podkreśli koloryt, a drugiemu przysporzy nie lada kłopotu. Jeśli już rzeczywiście opalone ciało jest niezbędnym elementem naszego weselnego imagu, zafundujmy sobie stopniowe i bardzo ostrożne opalanie w solarium. Jeśli jednak jest już za późno, jedynym ratunkiem może (ale nie musi) okazać się drobnoziarnisty peeling

Ups! Zbyt obcisła sukienka
Opięty gorset, choć wygląda efektownie, sprawdza się jedynie w przymierzalni salonu sukien ślubnych. Talia osy i optycznie dwa razy większa miseczka robią wrażenie, ale! Nasze piersi mają to do siebie, że podczas energicznych podskoków, a niekiedy nawet przy zwykłym pochyleniu lubią robić psikusy. Jeśli nie chcemy uraczyć zgromadzonych swoim nieplanowanym negliżem, to lepiej dokładnie sprawdźmy jak zachowuje się nasze ciało pod wymarzoną sukienką. A przede wszystkim nie porywajmy się na kreacje za małe o rozmiar.

Taniec-połamaniec
Jeśli nie jesteśmy laureatami prestiżowych tanecznych turniejów a już w najgorszym wypadku depczemy sobie wzajemnie po nogach podczas tańczenia, rozważmy podjęcie kilku lekcji ze specjalistą. Nasz pierwszy taniec ma być przecież niczym romantyczny trzepot motyli, a nie wygibasy wijących się na parkiecie stonóg. Jeśli czujemy jakiekolwiek ryzyko przeobrażenia naszego pierwszego tańca w kabaretowe show z elementami parodii to niezwłocznie poszukajmy dobrej szkoły tańca. Ta umiejętność przyda się bez wątpienia nie tylko podczas tego jedynego wieczoru. To doskonały pretekst żeby zadbać o zgrabne ruchy na parkiecie.

wpadki ślubnePanna Młoda na szczudłach
Wyżej wspomniane obcasy są efektowne, bez wątpienia. Jednak nie zapominajmy, że w 99 procentach równie niewygodne. Wybierajmy obuwie, które eliminuje ryzyko skręcenia kostki oraz takie, o którego istnieniu zapomnimy już kilka minut po założeniu. Elegancja to jedno, ale komfort jest bardzo ważny. Ponadto, sztuka chodzenia na szpilkach nie jest domeną każdej kobiety bez wyjątku. Pozbawiona gracji Panna Młoda, wykonująca cyrkowe wygibasy żeby przemieścić się o kilka metrów na poprawiny przyjdzie boso.

Uwaga leci!
A co? Kieliszek oczywiście. Rzucany z impetem za siebie podczas przywitania Młodej Pary. Nie raz i nie dwa kieliszkiem w głowę dostała ciotka, kuzynka albo babcia. Jeśli już musimy robić tradycyjne show, pomimo sprzyjającej szaleństwu atmosfery, ,,rzućmy okiem" na to co dzieje się dookoła. Ostrożności nigdy za wiele!

To zaledwie kilka z możliwych, przechodzących do historii zdarzeń. Za małe obrączki, spóźnialscy świadkowie, upojona alkoholem orkiestra, a nawet połamane nogi! Nieszczęścia niestety lubią chodzić parami więc o serię porażek nie trudno. Pamiętajmy jednak, żeby dopilnować wszystkiego, co możliwe jest do dopilnowania. Nie pozwólmy też, żeby byle drobiazg popsuł nam nastrój, bowiem na każdym weselu bez wyjątku zdarzają się mniej lub bardziej humorystyczne przygody. Przyjmujmy je jednak w miarę możliwości, z uśmiechem. Po prostu będzie co wspominać!

 

Aleksandra Daniszewska

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim:
Adres e-mail znajomego:
Wyślij
sss

Twój nick:

Treść komentarza:

Opublikuj
sss
Czytaj inne ślubne tematy z działu: Ślub i wesele
Fotoreportaż z dnia ślubu

Fotoreportaż z dnia ślubu

Ślub jest jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu. Dlatego wiele Par Młodych chce uwiecznić ten dzień, nie tylko w kościele czy...
Czytaj więcej
Panna Młoda coraz starsza

Panna Młoda coraz starsza

Dawniej dziewczyny wychodziły za mąż zaraz po maturze. Jeszcze kilka lat temu, większość kobiet brała ślub w wieku 20-24 lata. Dzisiaj...
Czytaj więcej
Wesele w innym stylu

Wesele w innym stylu

Co raz więcej Młodych Par decyduje się na zorganizowanie nietypowego wesela. Jedni wybierają wiejską zabawę z golonką i piwem, inni w...
Czytaj więcej
Przedbabiny, czepienie, czepiny, czyli… oczepiny!

Przedbabiny, czepienie, czepiny, czyli… oczepiny!

Jest to jedna z niewielu tak starych tradycji, która do dziś ma swoje miejsce podczas obrządku weselnego. Symbolizuje ona przejście Panny...
Czytaj więcej
Co zamiast kwiatów?

Co zamiast kwiatów?

Każde wesele, a raczej jego planowanie, wiąże się z wieloma dylematami. Często trudno nam zdecydować jaki wybrać zespół, jakie dobrać menu,...
Czytaj więcej
Copyright 2007-2024 - SuperSluby.pl